Wsiadam do fury, świeżo po ceramice Nie ciągnij mi się lewym, no bo tego nienawidzę WPR jak spojrzysz na tablicę Apetyt rośnie tak jak klata, biceps Albo jak ty się spóźniasz, odsetki Nie mają hajsu, przynoszą bransoletki Ej, eksponatów jak w muzeum, znów podaję brzytwę tonącemu Słyszysz? To sumienie woła ratuj W wesołym miasteczku karuzele VAT-u Nie pierdolnij gościa na skrzyżowaniu Bo będziemy w wiadomościach i to w głównym wydaniu Znam to miasto, nie potrzebna mapa Żyje się raz to nie dajmy się złapać A, że psy się patrzą z boku na furę (ty) Mam ich tam gdzie prokuraturę Chcieli dogonić nas, ale nie (ale nie) Bo my trzeci pas w AMG (A-M-G) Chcieli dogonić nas, ale nie (ale nie) Bo my trzeci pas w AMG (A-M-G) Szósta rano to nie budzik, dzwonią znów telefony Muszę chyba go wyrzucić dzwoni (tfu) pierdolony Ja i moje ziomy nie brak nam animuszu Jak stajemy na czerwonym to z wyboru nie przymusu, i WWA jest Ochota koło Woli Jest ochota na zarobek, każdy woli zapierdolić Nie ma czasu, cały czas jestem w drodze Mam dwie paki na blacie i dwie paki w dowodzie Tutaj noga w podłodze, tam oberki pod blokiem I to nie pierwszy raz kiedy stawiam dupę bokiem Wszystko w porządku, nigdzie nie ma naszych blach Tu fury nie robią (skrrt) tutaj fury robią pach Mój człowiek Avi w swojej S-ce, nie pali A ja nawet ćmykał sobie bym w nowiutkim Ferrari Każdy gania tutaj jak Maradona Choćby nie wiem co się stało no to nas nie dogoniat Chcieli dogonić nas, ale nie (ale nie) Bo my trzeci pas w AMG (A-M-G) Chcieli dogonić nas, ale nie (ale nie) Bo my trzeci pas w AMG (A-M-G)