Kishore Kumar Hits

Piotr Cartman - Rydwan + Śmierć текст песни

Исполнитель: Piotr Cartman

альбом: Strefa Dyskomfortu


Łebłebłebłebłe jak ten pies z YouTuba

Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Ciągle jakieś wyboje na drodze, ale zaprzęgam swe konie i jadę
Ej, jadę, ej, jadę, ej, jadę, ej, prrr
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Podejmuje się ryzyka, choć zabawa już mi zbrzydła
Wiecznie jakieś wyboje na drodze, ale zaprzęgam swe konie i jadę
Ej, jadę, ej, jadę, ej, jadę, ej, prrr
Dobrze jest, luz - zostaw
Czemu rydwan śmierci, dobrze zobacz
Mam swoją jazde po trupach i muszę ją spełniać
Inaczej szkoda mi czasu na bzdury, bo rozładowuje mi się bateria
Czterech jeźdźców w jednym rozbiło mi
Ego na części, żeby łatwiej wylewać brud
Pędzę co tchu, czterech jeźdźców w jednym
Chociaż ostatnio najbardziej znowu odczuwam głód
Niby nemezis, a jednocześnie to ziomal i wróg, taki jest pół na pół
Cwaniak, nie ufam jest dwulicowy i trzeba na niego uważać
Dlatego się staram skupić na drodze, a nie znikać w kurzu oparach
Trzymam kontrole nad wozem bo jeszcze
Się zdarzy wyjebka i nara, nara, nara, uh
Zaraza mówię pod nosem, bo czasem przeraża mnie własna liryka
Zaraza mówię, bo moja muzyka za moment rozniesie się jak ptasia grypa
Groteska z mizantropią zmieszana z wkurwem, wypijam ją na łyk
Czasami potrafi zmęczyć, wtedy cyk do studia i pora na krzyk
Mam już mega dosyć tych jebanych huśtawek nastroju
Czuje się jakby mnie było czterech siedząc sam w pokoju
Raz wszystko na hip hip hura, raz mam ochotę sobie kopać grób
Ale w sumie to nie będę robić na jedno kopyto
Skoro odkąd pamiętam popylam na dwóch
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Ciągle jakieś wyboje na drodze, ale zaprzęgam swe konie i jadę
Ej, jadę, ej, jadę, ej, jadę, ej, prrr
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Podejmuje się ryzyka, choć zabawa już mi zbrzydła
Wiecznie jakieś wyboje na drodze, ale zaprzęgam swe konie i jadę
Ej, jadę, ej, jadę, ej, jadę, ej, prrr
Ej Ty, nie zgrywaj już tam apostoła
Tylko zejdź mi z drogi bo wpadniesz kurwa pod koła
Jestem wściekły odwróciła się dla mnie podkowa
Żaden święty ta trasa nie jest przypadkowa (nie)
Od początku jedzie ze mną wojna, zaczęło się robić fajnie
Na takich bitach nie robię przewózki tylko pierdolnięcie nuklearne
Ścieram linie papilarne
Kiedy w dłoniach zaciskuję lejce, widzę że śmierć
Trzyma klepsydrę i się uśmiecha więc ją obracam i zbijam jej pięć
Szeptucha mówiła "nadchodzi czas", kostucha próbuje zaciągać w las
Weź sobie lepiej ten kaptur popraw, bo widzę kto pod nim ukrywa twarz
Bywam średniowieczny, ale nigdy średni, smażę wałki jak krwiste stejki
A ciągle chce podkręcać temperaturę
Bo czasami lubię sobie coś porządnie zwęglić
I zamienić w popiół zero litości robię tak odkąd mi płonie wokoło
Musze się spieszyć
Bo mam mało czasu, a do przekazania istotną wiadomość
Wszystkim moim ludziom i ziomom nawet złe rzeczy wnoszą coś dobrego
Czasem kiedy stracisz wszystko będziesz zdolny do wszystkiego
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Ciągle jakieś wyboje na drodze, ale zaprzęgam swe konie i jadę
Ej, jadę, ej, jadę, ej, jadę, ej, prrr
Na dwoje baba wróżyła, wyłożyła śmierć i rydwan
Podejmuje się ryzyka, choć zabawa już mi zbrzydła
Wiecznie jakieś wyboje na drodze, ale zaprzęgam swe konie i jadę
Ej, jadę, ej, jadę, ej, jadę, ej, prrr

Поcмотреть все песни артиста

Другие альбомы исполнителя

Похожие исполнители

Bober

Исполнитель

Deys

Исполнитель

OsaKa

Исполнитель

Eripe

Исполнитель

H4J4

Исполнитель

Alan

Исполнитель

Wsrh

Исполнитель

Koza

Исполнитель

zibex

Исполнитель

Feno

Исполнитель