Hi David ♪ Ej, mam parę hitów na liczniku W chuju mam przetarte szlaki Nie spłacę ziomom kredytu Razem będziemy bogaci Walczę o imię, swój tytuł Nie chcę widzieć kurwa straty Poznasz moich zawodników Jak założę na nich szmaty Nie czuję wstydu jak kręcimy klip Bo tylko muzyka mnie już trzyma przy życiu Nie-nie lubię jebanych kamer Chyba, że Jim chcę ją do klipu Jestem już w za mocnym stanie A drugie pół jest na stoliku Widzę, że boli cię to, że ruszyłem A ty zostałeś w pierdolniku (ej) Nie boję się wyzwań Przyjmuje je 19 lat Robię tego sporo, a wiem, że na więcej w chuj mnie stać O-odpowiadam kurwom, co mówiły że zjada mnie strach Mnie zjada moja głowa, tylko o nią mogę się tu bać Żaden nowy stary ja Gdzie mój anioł stróż, chyba wywiał wiatr go Każdy demon, którego znam To już wyjebał stąd bardzo dawno (bardzo) Głowa pełna moich myśli Oni sieją zamęt, wolę przeżyć sam to Nie potrafię słuchać tego pierdolenia A ty łapiesz wszystko jak ci rzucą hasło Ja omijam łukiem zakłamane bagno Wole mieć sukę na własność Jebane toksyczne miasto Wychowało mnie i wiem, że nie warto (ej) Stawiać na ludzi stawiać na kogoś Postaw na siebie jak masz swoją wizje Trochę wiary jeszcze więcej ruchów Ja też czuję, że to gdzieś już idzie Mam, mam parę hitów na liczniku W chuju mam przetarte szlaki Nie spłacę ziomom kredytu Razem będziemy bogaci Walczę o imię, swój tytuł Nie chcę widzieć kurwa straty Poznasz moich zawodników Jak założę na nich szmaty Nie czuję wstydu jak kręcimy klip Bo tylko muzyka mnie już trzyma przy życiu Nie-nie lubię jebanych kamer Chyba, że Jim chcę ją do klipu Jestem już w za mocnym stanie A drugie pół jest na stoliku Widzę, że boli cię to, że ruszyłem A ty zostałeś w pierdolniku To nie jest twój biznes Że ja żyję tym na sto (na sto) To nie jest twój blister A odklejony co noc (co noc) To nie pod publiczkę Jak nie wierzysz no to chodź Zobacz moją oś Niedługo wyjeb stąd To nie jest twój biznes Że ja żyję tym na sto (ej) To-to nie jest twój blister A odklejony co noc (co noc) To nie pod publiczkę Jak nie wierzysz no to chodź, yeah Zobacz moją oś Niedługo wyjeb stąd Mam parę hitów na liczniku W chuju mam przetarte szlaki Nie spłacę ziomom kredytu Razem będziemy bogaci Walczę o imię, swój tytuł Nie chcę widzieć kurwa straty Poznasz moich zawodników Jak założę na nich szmaty Nie czuję wstydu jak kręcimy klip Bo tylko muzyka mnie już trzyma przy życiu Nie-nie lubię jebanych kamer Chyba, że Jim chcę ją do klipu Jestem już w za mocnym stanie A drugie pół jest na stoliku Widzę, że boli cię to, że ruszyłem A ty zostałeś w pierdolniku (pierdolniku)