Próbowałem wiele razy się naprawić Gdy brakowało many, uzupełniały ją dragi Zawsze dostrzegałem tak wyraźnie swoje wady Chociaż wszyscy ostrzegali mnie najbardziej przed mym samym Dziś potrafią tylko w kółko się powtarzać Tak ich ustawiła potrzeba przetrwania Chcą zestawiać mnie z Archetypem drania A mi poezja pozwala pokrzyżować wszystkim zdania Każdy ciągle opowiada o zamiarach Jakby chcieli, by to była moja sprawa Moja była to nie była zwykła dama, nauczyła nie udawać (nie, nie) Maniakalna wypadkowa wszystkich pochłoniętych istnień Adaptuję co najlepsze, bo się nie boję przemyśleń Wszyscy ślepo wierzą w swoje okrojone wizje To takie oczywiste (i bardzo prymitywne) Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest A nasze oczy toną w deszczu, deszczu Dla naszej sagi to ostatnia poważna część Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest A nasze oczy toną w deszczu, deszczu Dla naszej sagi to ostatnia poważna część Suki znają mnie po ksywie - nie z nazwiska Już przestało mnie dziwić, że chcą podpisów na cyckach Jestem marzycielem, co widział patolę z bliska Zawsze się bałem siebie, ale nigdy kurwa wyzwań Oni żyją tym, co widzą w teledyskach Pozbawieni siebie - tak ich pochłonęła fikcja Kochają na codzień się oglądać w nowych filtrach Retuszują uśmiech na tych sfałszowanych pyskach Już przestałem się szukać w twoich myślach Słyszę tylko siebie - taki ze mnie egoista Każde twoje kłamstwo to fundament pod mój dystans Mieszają mi się fakty tylko gdy pyta policja Boże - proszę daj mi wytrwać Nie wychodzę z siebie, bo aż tak sie boję zimna Mam w sobie tyle ciepła, ile gwarantuje pixa Zamknąłem sie w sobie, bo po prostu nie mam wyjścia Zawsze każdy chciał mi mówić co mam robić Dzisiaj po nich jadę gdy mi nie chcą schodzić z drogi Nie patrzę za siebie tylko patrzę się pod nogi Mam pod nimi pedał gazu, kiedyś miałem tylko schody Kiedyś wszędzie widziałem podszyty podstęp, je Dziś po prostu chyba już z tego wyrosłem, je Zawsze byłem zbyt wrażliwy na te bodźce Nie chowaj mnie w pamięci - lepiej jak zachowasz odstęp, je Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest A nasze oczy toną w deszczu, deszczu Dla naszej sagi to ostatnia poważna część Zwykle widzimy się na miejscu, miejscu Pomiędzy nami wiele przeszkód od dawna jest A nasze oczy toną w deszczu, deszczu Dla naszej sagi to ostatnia poważna część