SB mnie nie wyjebało, to ja wyjebałem sam się Otworzyłem swój kanał, ale gówno tu nie wpadnie Ona chciała być fit, dlatego tak leży na mnie On na koniec miesiąca tylko w kiblu widzi papier Mam w tydzień więcej planów niż ty w życiu miałeś marzeń Przyjebałem na wadze, dobrobyt nie harówa Ale spokojnie, schudnę przy tym jak scenę wyrucham Choć Lewy mnie nie słucha, nie pisze o mnie Newonce Nie zaprasza Warszawa, się wpierdalam tam z buta Ujebane od gówna (ha ha ha ha) Śmiej się i tak bardziej czyste niż ta kurwa Co wali tak mocno, że świeci im się dupa Przy lizaniu rowa to do pleców wbija nóż wam Wait Nie poczekam nie Nie mam już czasu by dzisiaj zamulać, mało też na sen Jak weekend to dres Jak ze mną to Benz To wszystko na stres RDCLS Pikają pasy, ale nic nie słyszę, napierdalają basy Jakbym grał w karty, bo ze mną same asy 50 koła fura, a gdzie umowa o prace Jak ci to wytłumaczyć? Ona woli cash (czyli mnie) W dymie skacze Jak chiropterolog, wokół mnie ciągle są baty Nie jestem elektrykiem, ale wiem co to są fazy Ja wiem co to są vaty, ja znam się na woltach Wozimy się po mieście jakbyśmy byli od Bolta Po co będziesz googlował, ja to definicja glow up Te dupy lubią Moli na językach i AirPodsach Te dupy jak policja, chcą wiedzieć co ja mam w spodniach Wait Nie poczekam nie Nie mam już czasu by dzisiaj zamulać, mało też na sen Jak weekend to dres Jak ze mną to Benz To wszystko na stres RDCLS