Słońce zrozum, że Lubię czasem cień Z iskry wyszło spięcie Od nadmiaru twych łez Szukam wśród powiadomień Cię Zobacz na krokomierz bo chodzisz mi cały dzień po głowie Choć nie raz powiem, "Nie" T - H - C Tak do rana Ona tylko mnie tu zadowala Sos i nawijanie coś jak Carbonara Nie udawaj, że się zakochałaś Z Tobą w nocy ale sam do rana Mnie nie oszukasz jesteś farbowana Usuwa kolejne zdjęcie Ja - polewam więcej Zostawiła u mnie spinki a w zamian zabrała serce Nie proś mnie o atencję Chyba że wypije Amortencję Nie zdejmuj lepiej tej szpilki Jak na chwile tylko będziesz Tylko uważaj jak wejdziesz Na podłodze leży serce I tak pewnie w nie wdepniesz I tak pewnie jak wyjdziesz O nie się potkniesz Może je kopniesz Może je weźmiesz Lecz pewnie nie Dlatego wciskam gaz A chce dbać o środowisko lecz to diesel jest i leci ciężki dym Tak samo jest w nas gdy bawię się twoją spinką na niej włosy i uświadamiam się w tym, że Miłość jest blondynką, głupiutką egoistką Mylę czasem ją z dziwką Bo granice są blisko, zbyt blisko niej Kłuje ona Potrzebuje Monar zabierasz mi dech a niby utleniona A była z Ciebie taka wkurwe bomba ale niewypał Nie odbiorę chyba setny raz, ale znów myślami sobie gdzieś bywam no i przeżywam Bo wiesz, że ja dużo marze A Ty zabraniałaś mi marzyć Wiesz ze ja sobie smażę A na tym można się sparzyć Ale wziąłem tez wagę Chcesz to mogę Ci zważyć Chcesz to mogę być chamem Mogę jak damę, mogę znieważyć Chciałbym poznać Cię później Może było by łatwiej i by udało nam się Może włożyła byś suknie Wylicz mi to na kartce Ile to jest na zawsze Bo pogubiłem już się Dlatego wciskam gaz A chce dbać o środowisko lecz to diesel jest i leci ciężki dym Tak samo jest w nas gdy bawię się twoją spinką na niej włosy i uświadamiam się w tym, że Miłość jest blondynką, głupiutką egoistką Mylę czasem ją z dziwką Bo granice są blisko, zbyt blisko niej