Nie potrzebuję Boga, kiedy widzę ludzi tłum Rozpierdalamy głową ściany, gdy zatrzyma mur Te wszystkie brzydkie chwile spiszę, potem spalę w chuj Dziś rodzę się na nowo po to, żeby zrobić ruch Akademiki zburzę, spalę dziś najlepszy klub Wypiję tyle whisky, że założą nowy ruch Parostatkiem tak jak Krawczyk płynę siedem mórz Ja tylko chcę się bawić bardziej niż niejeden król Chcę kosmonautą być jak Armstrong Zagrać w paru filmach, namalować coś jak van Gogh Żeby o mnie pisali na bilboardach i blokach Być w twoim Messengerze, na YouTubie i na forach Pamiętam dom, piękny dom Na skraju świata widziałem go Odszukam dom, wielki dom Zaproszę wszystkich i zrobię show ♪ Ja widzę ludzi tłum ♪ Ja widzę ludzi tłum ♪ Ja widzę ludzi tłum! Chcę wybudować dom bez miejsca na strach Na strychu mieć porządek, a koszmary mieć w snach Chcę wybudować dom, gdzie nikt nie będzie sam I mam na to plan, te chwile ulotne Dlaczego tak to boli mnie? Czy to minie na wiosnę Tak jak wtedy, kiedy się dobiję czymś znowu Zapytasz mnie, czy jest sens Się uśmiechnę gdy dołożysz cegiełkę do domu Pamiętam dom, piękny dom Na skraju świata widziałem go Odszukam dom, wielki dom Zaproszę wszystkich i zrobię show ♪ (Ja, ja) ja widzę ludzi tłum (Ja, ja) ja widzę ludzi tłum ♪ Ja widzę ludzi tłum!