Serwus, Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło? Serwus, Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło? Serwus, Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło? Serwus, Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Serwus, Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Zapierdalaj, bo żadna praca nie hańbi Dzień dobry Polska Wytagowane na twarzy kampanii w której oczy patrzy Moskwa Ty te motywacje poznasz by tak myśleć jak znajdziesz się w sytuacji Kiedy będziesz musiał faktycznie przyznać, że żadna praca nie hańbi (nie hańbi) Weźmiesz każde zajęcie bo masz nóż na gardle Kto by tu mówił o hańbie A może do wódy coś wpadnie Zrobimy wieczorem flaszkę Monopolowy jest blisko zawsze (zawsze) To chyba już zbyt często z automatu jest opcją pierwszą Żartujemy sobie z koleżką to w sumie jest poboczną kwestią Mam 23 lata więc życie jest wciąż przede mną Lecz nie pamiętam, kiedy ostatnio poważny krok ktoś stąd przedsięwziął Nie wiem kim jest Kardashian, Kim, ale kim Huxley wiem Dlatego podjadę do ciebie z jointem i wyłączę TVN Zrobię nowy porządek według mnie założę Ci na głowę filtry Ujrzysz głupotę świata poczujesz się współwinny (Współwinny, współwinny, współwinny) Serwus Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Serwus Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Poddajesz pod wątpliwość kolejny wybór w roku I już nie wiesz czy masz kopać dół czy skakać z bloku Mijasz kolejne piętra przerzucasz szpadlem piach, a w lustrze Odbija się już tylko strach przed jutrem Tak bardzo złudne te ścieżki twego życia Czy naprawdę o to szło się pytasz O co cho na serio Przecież dawali Ci pewność Że to nie przypał i że będzie lepiej niż średnio Ta ściemniona padaka w pigułce, którą chwytasz I w sumie jesteś świadom lecz połykasz, jak ślinę myk Mechanizmy tryby to wszystko płynie ale jakbyś wypił Wisły łyk Raczej podchodzę wkładam ci dwa palce w gardziel rzygasz tym Potrzebujesz jeszcze paru dni detoksu potem skumasz moją jazdę Odpowiesz na pytania ujrzysz głupotę świata, poczujesz wstyd Serwus Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Serwus Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Była kiedyś beka jak mówili że rap to ich praca - beka Teraz kurwa sam chcę tak zarabiać Czujesz klimat tego syfu jakbyś patrzył najebany w przepaść A po drugiej stronie butli zawsze leży przekaz Który niszczy marnuje kolejne pokolenia Kajzerki do parówek i jazda goń marzenia Kolejny kredyt zabiera większość pensji Dopiero będzie przejebane jak dojdą alimenty Smutny ten refren i skłania do refleksji Czy aby nasze życie nam nie ucieka z ręki Z garści Co wolisz? Chcą ciebie zjeść w całości Żegnaj bye, bye jak kiedyś mogłeś być dorosły Mogłeś wszystko włącza się twój ostatni dzwonek Ktoś Ci mówi że jedyną opcją pętla na głowę Jedyną opcją tak naprawdę to nie stać w miejscu Spadam zza mikrofonu, lecę serwus (Serwus, serwus, serwus) Serwus Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło Serwus Hello Czy naprawdę tylko o to w życiu szło