Czasami we mnie coś jak rzeka Porywa w miejsca, których nie chcę znać Nie walczę, płynę, nie uciekam Choć nigdy nie wiem co mi zechce dać Bywają nurty jak zła krew spienione Bywają wody jak leniwy sen Czasami czuję, bez ratunku tonę Czasami wołam, choć nie słyszysz mnie Bo serca są po to, by krwawić tęsknotą A myśli są po to, by wierzyć w nie A słowa jak noże szybują przez morza I choćbyś uciekał odnajdą cię Obiecaj mi, że na skalistym brzegu Jeżeli rzeka tam zawiedzie mnie Jeżeli będę, choć wolałabym nie być Na takim brzegu znów odnajdę cię Bo serca są po to, by krwawić tęsknotą A myśli są po to, by wierzyć w nie A słowa jak noże szybują przez morza I choćbyś uciekał odnajdą cię Bo serca są po to, by krwawić tęsknotą A myśli są po to, by wierzyć w nie A słowa jak noże szybują przez morza I choćbyś uciekał odnajdą cię