A gdyby tak poskromić morze Warkocze zapleść grzywą fal W głebiny tam, gdzie ciemny granat Światło wlać ♪ A gdyby tak ujarzmić ogień Języki bystre złapać w sieć Czerwony żar wytrawić lodem W zimną treść Zabijasz mnie Gdy zmieniać chcesz Nie mam żadnych szans Zabijasz mnie Wzrokiem, słowem złym Nie mogę z kolan wstać A gdyby ptaka, co tam w górze Szybuje niczym wolna myśl Przywiązać do gałęzi sznurem Nie dać żyć A gdyby tak wydłubać oczy Powstawiać nogi w miejsce rąk Wszystkiemu co nie nasze, inne Zabrać głos Zabijasz mnie Gdy zmieniać chcesz Nie mam żadnych szans Zabijasz mnie Wzrokiem, słowem złym Nie mogę z kolan wstać Zabijasz mnie Gdy zmieniać chcesz Nie mam żadnych szans Zabijasz mnie Wzrokiem, słowem złym Nie mogę z kolan wstać A gdyby tak zostawić wszystko Dokładnie takim, jakie jest Stworzeniem Bożym tu i teraz Cieszyć się