Gdyby tak ktoś przyszedł i powiedział Stary, czy masz czas? Potrzebuję do załogi jakąś nową twarz Amazonka, Wielka Rafa, oceany trzy Rejs na całość, rok, dwa lata - to powiedziałbym Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? Gdzie ta brama na szeroki świat? Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? W każdej chwili płynę w taki rejs, Tylko gdzie to jest? No gdzie to jest? Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż Stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam Biorę wór na plecy i przed siebie gnam Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? Gdzie ta brama na szeroki świat? Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? W każdej chwili płynę w taki rejs, Tylko gdzie to jest? Gdzie to jest? Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw A na przystani czółno stało - kolorowy paw Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step Ale dalej marzy o załodze ten samotny łeb Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? Gdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? Gdzie ta brama na szeroki świat? Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? Gdzie ta koja wymarzona w snach? W każdej chwili płynę w taki rejs, Tylko gdzie to jest? Gdzie to jest? Tylko gdzie to jest? Gdzie to jest? Tylko gdzie to jest?