Znowu mam nerwicę, bo nie mogę przestać myśleć Się zamykam w domu i liczę tylko na ciszę Znowu mam nerwicę, bo nie mogę przestać myśleć Się zamykam w domu i liczę tylko na ciszę Zamykam oczy, zamykam głowę, liczę do trzech powoli Otwieram oczy, otwieram głowę, liczę do trzech po molly Zamykam oczy, zamykam głowę, liczę do trzech powoli Otwieram oczy, otwieram głowę... (ej) Cisza nie przychodzi, ale serce bardziej boli Tylko przez te głosy w głowie nie tracę kontroli Tylko przez glany na nogach Janek dalej stoi Tylko dlatego mogę sobie na to pozwolić Bo teraz to mieszkam nad odrą A tutaj się tańczy i pije Bo teraz to mieszkam nad odrą A Wrocław nie śpi i żyje Bez litości targa mną po ulicach, ej Bez miłości w sercu dawno już bym zdychał Znowu mam nerwicę, bo nie mogę przestać myśleć Się zamykam w domu i liczę tylko na ciszę Znowu mam nerwicę, bo nie mogę przestać myśleć Się zamykam w domu i liczę tylko na ciszę Jestem święty, a nie noszę aureoli Na palcach pomykam tylko, gdy mnie diabeł goni Jestem święty, a nie noszę aureoli Na palcach pomykam tylko, gdy mnie diabeł goni I gdy znowu tylko play nacisnę Wszystkie myśli mi wracają jak te stare klisze (ej) Potem znów usłyszę, że chory jestem psychicznie I wyrzucę trochę siana na rzeczy toksyczne Dla mnie No i pewnie wyląduję na dnie Albo znowu się obudzę w lodowatej wannie Spojrzę w lustro, nie zobaczę siebie Spojrzę w lustro, na pewno zobaczę tam Ciebie Znowu mam nerwicę, bo nie mogę przestać myśleć Się zamykam w domu i liczę tylko na ciszę Znowu mam nerwicę, bo nie mogę przestać myśleć Się zamykam w domu i liczę tylko na ciszę (Jestem święty, a nie noszę aureoli) (Na palcach pomykam tylko, gdy mnie diabeł goni) (Jestem święty, a nie noszę aureoli) (Na palcach pomykam tylko, gdy mnie diabeł goni)