Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie Dla Ciebie będę same modne ciuchy nosił Kłaniał się Twojej matce komplementami słodził Ja nawet z ojcem Twoim wódki się napiję Ty tylko uwierz ja dla Ciebie żyję Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie Ja z Tobą będę nawet do kościoła chodził Co dzień przynosił kwiaty swoją furą Cię woził Ja nawet z ojcem Twoim wódki się napiję Ty tylko uwierz ja dla Ciebie żyję Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie Z miliona Cię wybrałem zwyczajnie pokochałem Po prostu platonicznie fantastycznie I tego nie rozumiem na ziemię zejść nie umiem Kocham Cię tak magicznie fantastycznie