To był najdziwniejszy sen jaki miałem Tylko, że nie spałem Walka o pamięć i chwałę Szacunek, uznanie i takie tam baje Nie wierzę, że skończy się trybunałem Że ktoś na górze jest wciąż, nie uznaję Nie wierzę, że to jest tylko trial'em I coś będzie dalej (dalej, dalej) Znam tu już każdy schodek Każda ulica wygląda tak samo Świat porusza się w rytm Twoich bioder Stałaś się dla mnie za mała Warszawo Każdy winkiel krzyczy do mnie, "Odejdź" (odejdź) Zabierz to co po Tobie zostało Tylko nagraj ten numer jak spowiedź Całą resztę niech pochłonie chaos Mam kilka pornofilmów na dysku Pije życie z dużych kieliszków Tylko zmienia się wystrój Grono artystów Jakoś mi leci ten czas I nie wiem dokąd iść dalej By coś zaplanować, znów nie miałem w planie Tylko szlifowałem ten diament Ciągle czuje, że czegoś mi brak Mam kilka pornofilmów na dysku Pije życie z dużych kieliszków Tylko zmienia się wystrój Grono artystów Jakoś mi leci ten czas I nie wiem dokąd iść dalej By coś zaplanować, znów nie miałem w planie Tylko szlifowałem ten diament Ciągle czuje, że czegoś mi brak Chce poczuć spokój a nie mogę w tym Świecie leków i wyświetleń Chcę poczuć lekkość, a dłonie mam ciężkie Jakbym zaciskał w nich ketle Chcę tylko porządku, prowokując chaos Gdy stoję pod sceną jak Heckler Tak długo bałem się mroku Aż w końcu ujrzałem go w pełnym świetle Czasami czułem się świetnie Przeważnie czułem się podle Czasami czułem, że zdechnę Jeśli się zaraz nie pomodlę A dla mnie kościoły to tylko budowle Bóg jeśli istnieje, zapomniał o mnie To co nieuchronne, przez 30 lat usiłowałem odwlec Przez to powieki mam ciężkie Źrenice wąskie, a na dłoniach bąble Jeszcze spróbuję się podnieść Stawiam stopy na podłodze łagodnie Nowe powietrze do płuc Długo czekałem, ten moment to już Mam kilka pornofilmów na dysku Pije życie z dużych kieliszków Tylko zmienia się wystrój Grono artystów Jakoś mi leci ten czas I nie wiem dokąd iść dalej By coś zaplanować, znów nie miałem w planie Tylko szlifowałem ten diament Ciągle czuje, że czegoś mi brak Mam kilka pornofilmów na dysku Pije życie z dużych kieliszków Tylko zmienia się wystrój Grono artystów Jakoś mi leci ten czas I nie wiem dokąd iść dalej By coś zaplanować, znów nie miałem w planie Tylko szlifowałem ten diament Ciągle czuje, że czegoś mi brak ♪ Ciągle czuje, że czegoś mi brak