Czuję się źle Ale to Cię nie obchodzi Ty chciałbyś zdjęć, a mi potrzeba rozmowy Czuję się źle, czy kurwa w ogóle mam prawo? Uśmiech i cześć Serce jęczy, oczy się bawią Napisała znowu mi, że miałem być już, a jestem gdzieś Choć nie planowałem pić, to ktoś niestety namówił mnie Potem wrócę zbity jak pies, nie wiem, który to już SMS Możesz spróbować zabrać wilka z lasu, lecz zapamięta skąd jest (Oh) dziewczynka prosi mnie, bym zrobił głupią minę Ej, że niby bad boy, ale trochę polski Bieber A ja chowam w kieszeni kokainę Inny plan był, lecz poświęcę dziecku chwilę Pojebane Nie wierzę czasami w to, w jaki sposób żyję Siedzę z karkami i kontempluję chwilę Nie chcę się żalić, przecież to obrzydliwe T-shirt ma plamy, choć na t-shircie lider Nie jesteśmy bogami, nie modliłem się lata Żyjesz chwilami, do których nie chcę wracać Tęsknię nocami, dniami odsypiam kaca Chcesz bym się zabił lub wpadł na uro brata Pchają się do mnie złe dziewczyny nawet oknem Robimy razem wszystko to, co nierozsądne Nie mów nikomu, ale Chyba coś odjebałem Jestem bogiem, wszystko sobie wybaczam Już wiesz, czemu ja nigdy nie przepraszam Mylą mnie z Jezusem, bo też śpię na sianie Chcesz mi spojrzeć w oczy, wejdź na rusztowanie Nie wierzę czasami w to, w jaki sposób żyję Siedzę z karkami i kontempluję chwilę Nie chcę się żalić, przecież to obrzydliwe T-shirt ma plamy, choć na t-shircie lider Nie jesteśmy bogami, nie modliłem się lata Żyjesz chwilami, do których nie chcę wracać Tęsknię nocami, dniami odsypiam kaca Chcesz bym się zabił lub wpadł na uro brata