Chcę z tobą ładnych sto lat, albo jakiś tam czas Nawet, gdy zrobi się brzydko Chcę z tobą Drezno lub Gdańsk, Kraków lub Wwa Gdziekolwiek będzie nam blisko Chcę z tobą słuchać The Streets i schodzić na psy Potem wiedzieć, że coś nam nie wyszło I chcę siedzieć bez słów z Netflixem na pół Aż w końcu powiesz mi, "Idź stąd" Chcę poczuć, że tu jesteś (pójdziemy w ogień we dwoje) Być pewnym tak jak wcześniej (mówiłaś ogień we dwoje) Chcę poczuć, że tu jesteś (pójdziemy w ogień we dwoje) Być pewnym tak jak wcześniej (mówiłaś ogień we dwoje) Chcę cię widzieć co noc, chcę słyszeć twój głos I wiedzieć, że jesteś na dobre Będę krzyczał i pluł, będę przewracał stół Nie zawsze jest tu spokojnie Lubię płakać, gdy dół i chcę twoich ust Chcę wyczyścić brud, który schowałem w sercu Ale chcę też być twój, to nie jest już głód To nie jest już ból, kiedy mówisz, "No chodź tu" Chcę poczuć, że tu jesteś (pójdziemy w ogień we dwoje) Być pewnym tak jak wcześniej (mówiłaś ogień we dwoje) Chcę poczuć, że tu jesteś (pójdziemy w ogień we dwoje) Być pewnym tak jak wcześniej (mówiłaś ogień we dwoje)