Mam kredeczki i gumeczkę Ołóweczek i karteczkę Narysuję domek mały Będą w nim mebelki stały Na stoliczku pod ścianeczką Leży tatuś z kuchareczką Ona krzyczy: o, ty chuju! A on na niej – buju, buju Na dywanie, pod stoliczkiem Leży baba z wielkim cyckiem Ogrodnika ssie za fiuta Sperma leje się do buta A pod piecem stoi Wacek I choć skromny jest chłopaczek Podniecił się biedaczysko Chuja wsadził w palenisko Tatuś zerżnął kuchareczkę Mało było jej, więc świeczkę Nawet chociaż się paliła Między nóżki ją włożyła A ta baba z wielkim cyckiem Co leżała pod stoliczkiem Taki wielki orgazm miała Że od niego się zesrała Choć Wackowi chuj się pali Nadal go do pieca wali Drze się chłopak wniebogłosy Palą się na jajach włosy Przyszedł także pan leśniczy I na widok tylu piczy Żeby stanął, bo nie staje Z dubeltówki w chuja daje Długo jeszcze się jebali Obsysali, brandzlowali Wacek chujem dom podpalił Aż się im na łby zawalił Już skończyły się kredeczki Ołóweczki i karteczki Więcej już nie narysuję Bo jesteście wszyscy chuje!