Czasami odnosisz wrażenie, że zostałeś sam, że nikogo nie ma obok, a to nie jest prawdą. On jest obok, właśnie wtedy, kiedy upadłeś, on jest najbardziej obok ciebie. Powtarzaj za mną bracie i siostro... Bądź obok!
Bądź obok mnie, kiedy cierpię
Bądź obok mnie, kiedy czuję wielkie szczęście
Bądź obok mnie, gdy wygrywam
Bądź obok mnie, gdy przegrywam, bądź obok
Świadomość, że Ty jesteś obok, uspokaja
Więc bądź obok mnie przy upadkach
Bądź obok mnie, kiedy wstaję
Bądź co bądź, niech będzie co będzie, byle razem
Chcę być obok Ciebie, nawet jeśli wyszedłeś z siebie
By wrócić do bycia sobą, ale nie wróciłeś
Chcę być obok Ciebie, gdy upadłeś pod naporem spraw
I nie tylko patrzeć, ale dać Ci awaryjne wyjście
Chcę być obok Ciebie, kiedy ból rozsadza Ci serce
Czujesz strach, że się nie podniesiesz
To, co było sensem życia gdzieś zatraciłeś
Żyjesz w bezsensie, czyli tak, jakby wcale nie żyjesz
Chcę być obok Ciebie, kiedy czujesz się beznadziejnie
A wszystko wokół irytuje, masz ochotę wrzeszczeć
Masz ochotę pobić kogoś, bijesz się z myślami
Swoim wrogom płacisz za dyshonor, nienawidzieć, zabić
Masz huśtawki nastrojów, że rano super, a w południe już nie
A wieczorem to w ogóle chciałbyś uciec
I nie wrócić, sam gdzieś daleko
I właśnie wtedy chcę być jeszcze bliżej, moje dziecko
Bądź obok mnie, kiedy cierpię
Bądź obok mnie, kiedy czuję wielkie szczęście
Bądź obok mnie, gdy wygrywam
Bądź obok mnie, gdy przegrywam, bądź obok
Świadomość, że Ty jesteś obok, uspokaja
Więc bądź obok mnie przy upadkach
Bądź obok mnie, kiedy wstaję
Bądź co bądź, niech będzie co będzie, byle razem
Chcę być obok i nieść Tobie pomoc
Być jak pomost, który oprze się wszelkim wielkim sztormom
Chcę być obok Ciebie, nawet jeśli Ciebie nie ma obok mnie
A jeśli trzeba, to dla Ciebie ja roztroję się
Będę obok Ciebie z każdej strony
Będę czuwał nad Tobą, gdy pod Tobą stopień stromy
I boisz się iść i boisz zawracać
Boisz się stać i zaczynasz płakać, wtedy będę obok
Chcę być obok Ciebie, gdy odczuwasz szczęście
Ale bardziej, gdy czujesz cierpienie i osamotnienie
Chcę być obok, kiedy masz niezmiennie depresję
W Twoim czarno-białym świecie namaluję Tobie tęczę
Własnoręcznie, a Twoje fotografie przedstawiają smutek
Kolekcjonuję Twoje łzy i je przechowuję
I wycieram je, gdy śpisz, nawet gdy jesteś winny
Jestem twoim ojcem i Cię nie pozwolę skrzywdzić
Bo ze mną nigdy już nie będziesz sam
Bo w moich oczach jesteś najjaśniejszą z gwiazd
Mój bezcenny skarb, który skradł mi świat
I chce go wydać byle jak i zatrzymać resztę
Nie pozwolę Tobie spaść w otchłanie piekielne
Będę walczył o Ciebie, poruszę niebo i ziemię
Jesteś moim dzieckiem
Będę walczył do ostatniej kropli krwi
Jestem obok, to dla Ciebie poniosłem ten krzyż
Moje dziecko! Moje dziecko
To dla Ciebie umarłem, dla Ciebie zmartwychwstałem
Nigdy Cię nie zostawiłem, jestem obok
I szukam Ciebie, zbliż się do mojego serca, a Cię podniosę
Bo jestem Twoim Ojcem
Bądź obok mnie, kiedy cierpię
Bądź obok mnie, kiedy czuję wielkie szczęście
Bądź obok mnie, gdy wygrywam
Bądź obok mnie, gdy przegrywam, bądź obok
Świadomość, że ty jesteś obok, uspokaja
Więc bądź obok mnie przy upadkach
Bądź obok mnie, kiedy wstaję
Bądź co bądź, niech będzie co będzie, byle razem
Będę z Tobą do ostatnich dni
Ja będę z Tobą, więc zaufaj mi
Będę z Tobą do ostatnich dni
Ja będę z Tobą, więc zaufaj mi
Поcмотреть все песни артиста