Mroczna zjawa, w cieniu skrywa się Pod konarem, gdzie trujący mech Starzy w wiosce, pamiętają czas Kiedy łowcy, szli w jej ślady w las Za dnia znika, w noc pojawia się Szeptem wabiąc, życia wieści kres Matki dziatki przestrzegają swe By namowom nie uległy jej Czas wciąż płynie, lecz tu ciągle trwa Stwór nikczemny, dusze wzywa w snach Jedni nikną, drudzy rodzą się Los okrutny, w mrok ich popchnie też