W stolicy trwożna cisza trwa, posępny nastał dzień Nad śmiercią króla płacze świat, kruki nad tronem zbierają się Nim zbożnych modłów ucichł głos, rozległ się stali dźwięk Septon złowrogi wieszczy los, w siedmiu królestwach poleje się krew Starego wilka zabił lew, rozniósł się wściekły ryk Na czele stada młody wilk, ciągnie z północy by zemścić się Do tronu prawa rości człek, co zadał bratu śmierć Obłędna wizja wiedzie go, między otchłanią, a drogą na tron Na niebie widać krwawy znak, poddani trwożą się Przed smoczym ogniem czują strach, dawni wrogowie odrodzą się Zjednoczyć siły muszą dziś, najpotężniejsi z nas Bo nie zwycięży żaden ród, jeśli zawieja pochłonie nas