Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżko zasuwa jak maszyna Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżku jak Opel Na dyskotece dziewcząt miliony Każdej miła jest pała Lecz to nie dla mnie Nie takiej żony Chciałbym, co z nikim nie spała W końcu zwątpiłem, więc trochę wypiłem W koncie błysnęły pingle Dzień dobry aniele. Jak ci na imię? Przepraszam, jak ci na imię? Potem jak z płatka - jedna, druga, trzecia randka Na piątej buzi dała, w końcu upadł na kolana Oświadczyny, sala zarezerwowana I w noc poślubną dopiero z nim spała Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżko zasuwa jak maszyna Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżku jak Opel W nocy się ucieszyłem Rano zaniepokoiłem Sprawę przemyślałem I sie wystraszyłem Skoro mówi, że z nikim nie spała To skąd to wszystko do cholery umiała Takie rzeczy z przedmiotami wyprawiała A nawet pod koniec palec w dupę mi wkładała I słuszne miał obawy, takie są wszystkie baby Gdy spytasz z iloma spała Mnóż przez dziesięć - tylu miała Co zrobisz, jak nic nie zrobisz, takie koleje losu Bo przecież z dwojga złego, lepsza baba od pornosów Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżko zasuwa jak maszyna Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżku jak Opel ♪ O Jezu, czym sobie na to zasłużyłem Przecież poznaliśmy się sześć miesięcy temu A ta latawica już urodziła ♪ Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżko zasuwa jak maszyna Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżku jak Opel Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżko zasuwa jak maszyna Podobno, podobno nigdy tego nie robiła A w łóżku jak Opel