Całe życie mieszkam w klicie Nie ma miejsca na nic Nawet zwykła myśl uwiera Pije pod pachami Na marzenia nie wystarczy Przestrzeni dla wszystkich Musisz marzyć po kolei Jeśli kochasz bliskich No i miłość też niewielka Musi być choć szczera Bo nie starczy ci na życie Przestrzeń tu nie dociera Przestrzeń tu nie dociera Przestrzeń tu nie dociera Zawiruje czasem sąsiad Zakrzyczy za ścianą Wyrzuci przez okno radio Co tydzień to samo Czasem jest mi żal biedaka Lecz sam sobie winien Bo jest sytuacja taka Że radia mieć nie powinien Gdy emocje są zbyt wielkie Albo jest ambicja Możesz rzucić czym tylko chcesz Zawsze komuś się przyda Zawsze komuś się przyda Zawsze komuś się przyda ♪ Noc niedługa jest dzień krótki Łzy cokolwiek słone Woda w kranie całkiem sucha Początek to koniec Na zmartwienia czasu szkoda Pory roku są trzy Jeśli coś ci się spodoba Zawsze ktoś zobaczy Gdy emocje są zbyt wielkie Albo jest ambicja Możesz rzucić czym tylko chcesz Zawsze komuś się przyda Zawsze komuś się przyda Zawsze komuś się przyda