O jaki jestem rozpieprzony, rozpieprzony Wąchałem plastikowe kwiaty wczoraj Tak bardzo lubię czuć się chory, czuć się chory O jaka jesteś rozpieprzona ♪ Słodko rozwala, coś wibruje, coś przytłacza mnie O jakie w naszych oczach śpią demony Przecież jesteśmy tacy młodzi, tacy młodzi Ludzie nam tego nie wybaczą Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś ♪ Słońce nie świeci już swą paszczą nad dachami miast Nie wiem, czy ziemia nas kręciła wczoraj Chmury jak banie fruwają nad blokami O jaka jesteś rozpieprzona Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś ♪ Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś Potrzebuję wczoraj Takie dziwne coś