To nie jest ta, to nie jest ta historia Do której ja chciałem się dostać Nie dla mnie ten wszechobecny nastrój Marzeniom mówić nie, gdy serce tak się rwie Już trudno jest gdziekolwiek się pogubić By znaleźć to, co się naprawdę lubi Zabierz mnie stąd jak najszybciej Niech się już spełnią moje najśmielsze sny I będę szedł, w kolorach topił się I całkiem goły będę biegł by wreszcie poczuć Cię Bo wierzę, że któregoś dnia się ziści Wystarczy jeden krok, a zjawią się najbliżsi A wokół nas spokój i przewaga Kolorów niezmywalnych, zwykle nieosiągalnych I będę biegł po polach całkiem nagi Nie powie nikt: "nie wolno tak się bawić" Więc zabierz mnie stąd jak najszybciej weź Niech się już spełnią moje najśmielsze sny I będę szedł, w kolorach topił się I całkiem goły będę biegł by wreszcie poczuć Cię Więc zabierz mnie stąd jak najszybciej weź Niech się już spełnią moje najśmielsze sny I będę szedł, w kolorach topił się I całkiem goły będę biegł by wreszcie poczuć Cię