Chciałbym zabrać Cię gdzieś, z dala od problemów Chciałbym zabrać Cię gdzieś, tylko już nic nie mów Zatęsknisz jeszcze raz, gdzie dotknąć można gwiazd Kraina szczęścia w nas, tylko Ty i ja. (Mezo) Poznałem Cię gdy byłem chyba jeszcze w undergrandzie I chciałem udowodnić Ci jaki jestem twardziel I jechałem 100% po bandzie I byłem Twój tak że już nie można było bardziej I chciałbym podziękować Ci za te wszystkie lata Choć czasem zachowywałem się jak psychopata I choć obiecywałem Ci codzienny Manhattan To żyliśmy niemal w barakach Na moich barkach jest Twoje szczęście, dam radę Choć często tracę nerwy taką mam wadę To nigdy nie odpuszczę taką mam zasadę I daj mi jeszcze rok będę miał posadę I zabiorę Cię stąd z dala od problemów I zabiorę Cię stąd z dala od systemu I będzie znów tak jak kilka lat temu Tylko zaufaj mi i już nic mów. (Nowator) Chciałbym zabrać Cię gdzieś, z dala od problemów Chciałbym zabrać Cię gdzieś, tylko już nic nie mów Zatęsknisz jeszcze raz, gdzie dotknąć można gwiazd Kraina szczęścia w nas, tylko Ty i ja. (Mezo) Kochałem Ciebie, lecz kochałem tez wolność I przekraczałem granice, których przekroczyć nie wolno I mieliśmy problemy, których inni nie pojmą I zawsze kończyło się to między nami wojną Mam dość kłótni nasz żywot jest zbyt krótki Dość kłótni, przestańmy być już smutni Dość kłótni, byliśmy dla siebie okrutni I wiem jak złe potrafią być tego skutki To wszystko tak długo zbierało się we mnie I teraz wierzę że każdy z nas przez to przebrnie Tyle rzeczy stało się niepotrzebnie Dlatego dziś patrzymy na siebie niepewnie Przebacz mi biorę wszystko na siebie Zacznijmy na nowo, przestańmy żyć gniewem Czy nam się uda tego nie jestem pewien Ale od dziś stawiam już tylko na Ciebie. (Nowator) Chciałbym zabrać Cię gdzieś, z dala od problemów Chciałbym zabrać Cię gdzieś, tylko już nic nie mów Zatęsknisz jeszcze raz, gdzie dotknąć można gwiazd Kraina szczęścia w nas, tylko Ty i ja.