Chyba za często się truję
To już nie ma znaczenia czym i jak
Bo coraz bardziej się czuję
Jakbym już nic kurwa nie mógł zrobić sam
Nie widzę was, nie widzę was, woah
Nie słyszę was, nie słyszę was, woah, wow, wow
Ciągle pretensje w głowie słyszę, jest ich sporo tam
One nie mogą przestać krzyczeć, nie wypada załamywać się nam
Ty przecież chciałeś skończyć tak, całkiem sam
Bez przerwy meczą cię, wyciągając błąd za błędem
Dzień się zaraz skończy, wiesz... Wieczór stresuje mnie
Tak szybko znika czas, a wciąż pamiętam jak
Mówiłem, że chcę nas, robiąc to tylko, by znów poczuć brak
Chyba za często się truję
To już nie ma znaczenia czym i jak
Bo coraz bardziej się czuję
Jakbym już nic kurwa nie mógł zrobić sam
Nie widzę was, nie widzę was, woah
Nie słyszę was, nie słyszę was, woah, woah
To tylko sen
Nie budźcie mnie (yeah)
Głosów w głowie cała plaga
Miałem je wczoraj, dzisiaj równowaga (tylko)
Historia lubi się powtarzać (się powtarzać)
Ambicja potrzebuje lekarza (yeah, yeah)
Chyba znowu odleciałem, halo baza (yeah, yeah)
Odleciałem, jeszcze mi się zdarza (yeah, yeah)
Nietakty to moja specjalność, przepraszam
Maluje akty, prawda jest naga (naga)
Ja chcę ją tylko ubrać w słowa
Przy każdym numerze robię to od nowa
Empatia to moja gaza
Rany nie mogą mówić, że się nie przykłada
Chyba za często się truję
To już nie ma znaczenia czym i jak
Bo coraz bardziej się czuję
Jakbym już nic kurwa nie mógł zrobić sam
Nie widzę was, nie widzę was, woah
Nie słyszę was, nie słyszę was, woah, wo...
Поcмотреть все песни артиста