Iks dwa slash dycha Jak tylko tyle masz to wypad Jak sporo więcej dasz to witaj Niech leci w górę statystyka Dwa slash dycha Jak tylko tyle masz to wypad Jak sporo więcej dasz to witaj Niech leci w górę statystyka Ja mówię tobie (statystyka) Siema młoda mogę ci kupić meble Bodzia Jeśli mnie nie wypierdoli jak na teście łosia Mnie interesuje dycha, a nie dziesiona A wchodzi dwa na dziesięć tak jak kupon bez Mielona Ryszard Dwa na dziesięć czy to moja płytka u Flinta? Między sałatą bułę skitram jak Big Mac Musisz mi przyznać to wykwintna linijka Ta ekipa to dyszka jak słabizna to nikt z nas Być dwa na dziesięć to przejebana kwestia Już wpierdalaj se piłkę, że cztery na dwadzieścia Ogarnij ghostwritera jak jeden na pięć barsy piszesz Ale na mnie nie patrz, bazyliszek Jesteśmy wszędzie tak jak Alka-seltzer Was nie ma nigdzie tak jak gniazdka w lesie To dwa na dziesięć jak Shoarma w kebsie Jak ja w outletcie Bo wciąż to trochę przypał, tak jak matka w necie Radziu, przypał to rap bez wlepek Przerwa w PKO BP, lub na stacji, jak chcesz pić lornetę Dwa na dziesięć to laska w dresie i kaszkiecie Co na mieście drze się Trzydzieści sekund bez tematu szefie, pa, jak lecę! Bo dwa na dziesięć to praca w stresie To szara jesień, dziurawa kieszeń To jest a-a-awaria jak Maria Peszek Na dychę musisz być dychą jak Kasia Grzesiek Dwa slash dycha Jak tylko tyle masz to wypad Jak sporo więcej dasz to witaj Niech leci w górę statystyka Ja mówię tobie Dwa slash dycha Jak tylko tyle masz to wypad Jak sporo więcej dasz to witaj Niech leci w górę sta-ty-styka Dwa ukośnik dziesięć, dwa dni później mam uro Dwa dni siedzę pod sklepem, resztę walę pod chmurą Dałem tu niezłą akcję jak na Polsacie Żurom Mogę być, kurwa, plackiem, ale nie z konfiturą Dwa celne na dziesięć, gdy w pesa na padzie latam Przez ciebie, bo na meczach nie gadał tak nawet Stasiak Mam siedem gwiazdek jak pierdolony Burj al Arab Masz osiem gwiazdek jak ci co mieli wypierdalać Mam siedem gwiazdek jak jakiś wielki kurwa wóz Gwiazd plejada jak byś wkleił nas do logo Subaru Dwa na dziesięć jak mi mówisz że rap umarł już Flow jak Saian Supa Crew plus jak taka unda groove Uuu daj suba, zostaw follow Dwóch na dychę chociaż bardziej cho na solo Żeby był podwójny kończę, kocham zioło Tak napędzam rynek jak Eldoka koło Jestem urwisem bo to wieczna szkoła yolo Rozrabiam, ale tera wódę z Coca-Colą Oceniam ciuchy z dupy, ściągaj konia z polo Oceniam sztuki, buzi buzi, o mariolo Daję z siebie wszystko jak organ donor Nie każdy ma talent jak Olga Bołądź Dobra kolo, musisz kochać tę grę jak locha żołądź Prawda to matematyka którą puszczam w obieg To moje motto, uświadom to sobie Zawsze może być gorzej, ej joł nie próbuj mi zaprzeczyć Twój rap dwa na dziesięć, człowieku, idź się leczyć Zawsze może być gorzej Zawsze może być gorzej Uświadom to sobie Zawsze może być gorzej Twój rap dwa na dzisięć, ziomek, bywaj z bogiem Iks dwa, iks dwa, iks dwa, iks dwa Iks dwa, iks dwa, iks dwa, iks dwa