Guziki oczu Wszyte w pomarszczoną poszewkę głowy W przetarciach materiału włosy Demonstrują teorię względności i chaosu Zarost ukrywa małego chłopca Oglądam w tafli lustra za 39, 90 Halogeny świecą w promocji Szczoteczką do zębów dwie w cenie jednej pieczołowicie poprawiam i formuję swój poranny uśmiech Odwróceni Plecami do siebie Odwróceni Plecami do siebie To samotność Samotność w sieci Telefon wabi dotykiem Nawzajem masujemy swoją samotność Dwukropek i nawias Dwukropek i gwiazdka Tymczasowa proteza upośledzonych relacji Komandor melduje gotowość Prezentuje garnitur wieszaków w grymasie Uniformy wiszą smutno Jednakowo szare, bezbarwne, podobne do siebie Stoimy twarzą w twarz, patrzysz na mnie obojętnie Zdawkowe słowa budzą wstręt ewidentnie Oddani czynnościom zmywania podłogi I wycierania blatów, brakuje nam tematów Pochylasz się nad zlewem, myślami poza nami Nasz zapał i wiara pożółkły z firanami Nie widzę już przyszłości przez zabrudzone szyby Wiem, byliśmy naprawdę, jesteśmy na niby Patrzę z przedpokoju i kołacze mi serce Jak wycierasz naczynia i odkładasz na miejsce Trzęsie mi się broda, łzy ciekną policzkami Nie widzisz, jesteś obrócona plecami Odwróceni Plecami do siebie Odwróceni Plecami do siebie To samotność Samotność w sieci Odwróceni Plecami do siebie Odwróceni Plecami do siebie To samotność Samotność w sieci