Och, tak bardzo chciałbym już przestać gadać. Tak długo szukałem prawdy w tych tekstach; Znalazłem - jest tylko jedna: blaga. Nie, nie jestem ziomkiem co "r" nie wymawia, choć chciałbym, bo żeby powiedzieć "bragga" musiałbym powtarzać "blaga, blaga"! Blaga. Wymyśliłem siebie i Ciebie, i bajki o niebie i powszednim chlebie, i powszechnym krzewieniu idei postępu. Wierzę, że nauczyłem zwierzę myśleć, lecz nauczyłem tylko paplać; Skrzyżowałem papugę z małpą, rzadko potrafi zrobić coś innego niż powtarzać cudze i klaskać... sobie. Nie będę głaskać po głowie, raczej w połowie zmniejszę pogłowie, może pomoże to na entropię, co co dzień rośnie jak ropień, by pęknąć! Dość kuriozalny to podstęp, który sam na siebie, za sprawą siebie, z właściwiej sobie istoty wciąż planuję podstęp. Jak postępujesz? Że niby w zgodzie ze mną? Ja jestem czystą pragmą - nie używaj mego potencjału nadaremno. Nadproduktywność, mnożenie bez potrzeby; robisz to dla pieniędzy - dla mnie pieniądz to relikt. Ruchomy wiszący podnośnik, służący do oprawiania bydła, bynajmniej nie w ramy, to węgielny kamyk, podstawa podstawy, zarządców tworzących współczesny świat pracy. Wydajność, wydajność - jak zwiększyć ją? Miał nagłą jasność pan Henry Ford - Metody z rzeźni przenosząc łatwo do fabryk i stoisz przed taśmą, ziom. Tak się składa, Babilon z miliona nieznaczących części i każdy z Was ma w nim swoje spore udziały, choć nikt oficjalnie nie przyłożył ręki - skąd! Odpowiedzialność wystarczy lekko rozpro-oszyć, bo ofiary przestały być warte pomocy: Cały świat patrzy na głód, lecz co można zrobić? - efekt widza. "Milczenie jest złotem" - jak zwykle Wam powie i po plecach poklepie Midas. Tak, illuminaci są winni za Waszą głupotę i bierność. Nie, nie wytłumaczysz z oświaty totalnej inercji - przynajmniej przede mną. Znam Cię na wylot, Biszu, chciałbyś być przezroczysty? To w sumie w Twoim stylu, poprosisz rozum o egzorcyzmy. Czy jesteś gotów na lot - ad absurdum - w ciemność losu? By znaleźć spokój, wyrzuć z siebie ten Legion Głosów! Aaaaaaaaaaa!