Pomijając to, że ten sampel był przeorany 500 razy to
Jak tu ludzi kochać, jak każdy chce cię
Zabić lub okraść
Kawałek o miłości (kurwa, u-u-u)
Ona mnie prosi, bym coś nagrał o miłości jak LemON
Mówię, "dobrze" i nawijam o tym, że świat kocha przemoc
Patrzę w oczy jej i nie wiem już czy też mam dać jej siebie
Alien profil, każdy dzień na ziemi jest dla mnie więzieniem
Czuć zwątpieniem od ludzi, cóż, jebać, czy wciąż mam rezon
Jestem inny, więc się lampią tu jak na potwora z jezior
Fakt, wyrażam słowa z głębią i chuj czy te słowa zgłębią
To nie moda, a świadomość, co wyrasta poza trend wciąż
Czy ty też czujesz jaką zewsząd tworzą presję
Powiedz mi kto z nich zasłużył na najlepszą twoją wersje? (Huh?)
Jesteś sam, gęste powietrze, klimat nocy
W tych czasach już nie masz szans na serce i przyjaźń non-profit
(Mam) nienawiść w genach, duszy nie dam Bogu, wiem wszak
Nigdy nie wypełnię wszystkich pól heksagonu szczęścia
Ona chce, bym jednak nagrał coś o miłości jak LemON
Mówię "dobrze" i nawijam o tym, jak świat kocha przemoc
O miłości jak Defto (Defto)
Poznałem trochę ludzi (ludzi)
Jak zdradzają się często przytulając do gotówki
Nagie rany pod powieką (powieką)
Widzę, nim zasnę lekko (lekko)
Nie staliśmy na ołtarzu, a będziemy razem wieczność
O miłości jak Jantar (Jantar)
Kto wymyślił nam niebo? (Niebo)
Jaki mam zgasić aplauz, by zobaczyć kto jest ze mną?
Świat nie wybacza jak karma (karma)
Tylko one love wrzuca w ciemność (ciemność)
Zakochani po uszy, lecz nie słyszą krzyku wewnątrz
Widzę tylko jak cały fałsz zdobi otoczenie
A prawda leży pośrodku mgły
Byle miłość kraść, odkupić leżące sumienie
Widziałem, jakie pokrył je pył
Chciałbym pomóc Wam
Zobaczyć coś, czego nie chcecie
I kochali coś więcej niż zysk
Może nie jestem sam i widzisz też to Ty, ej
Ona mnie prosi, bym coś nagrał o miłości jak Maanam
Mówię "dobrze" i nawijam jak świat kocha nas okradać
Z naszych celów, marzeń, czasów, wrażeń, zdrowia, monet, prognoz
Żebyś stał się tylko cieniem tego, co mogłeś osiągnąć
Babcia dała mi złotego słonia, by mnie wspierał szczęściem
Zastawiłem go w lombardzie, pamiątka spłonęła w bletce
Tylko śmierć wie jak tęsknię, moralność poniosła klęskę (wrr)
Czy dalej myślisz, że najbliżsi ci będą trwać wiecznie? (Ej)
Jestem tylko, kiedy patrzę w przeszłość pewien, ta
Opanowałem wersy, ale na pewno nie siebie i...
Na pewno nie nerwy, i na pewno nie tremę
Stopro pewny, że na pewno mnie nie zamieszczą wśród legend, ty
Byle do osiemnastki, po czterdziestce, co ty liczysz?
Daj mi spokój, zwróć mi czas, w chuju mam kto, co mi życzy
Ona mówi bym coś nagrał o miłości jak Maanam
Więc nawijam jak świat kocha nas okradać (okradać, okradać, okradać)
O miłości jak Defto (Defto)
Poznałem trochę ludzi (ludzi)
Jak zdradzają się często, przytulając do gotówki
Nagie rany pod powieką (powieką)
Widzę, nim zasnę lekko (lekko)
Nie staliśmy na ołtarzu, a będziemy razem wieczność
O miłości jak Jantar (Jantar)
Kto wymyślił nam niebo? (Niebo)
Jaki mam zgasić aplauz, by zobaczyć kto jest ze mną?
Świat nie wybacza jak karma (karma)
Tylko one love wrzuca w ciemność (ciemność)
Zakochani po uszy, lecz nie słyszą krzyku wewnątrz
Поcмотреть все песни артиста