Jedziemy pustą drogą pod słońce Chmury majaczą na horyzoncie Wypacza kształty powietrze gorące Jak wiecznie nastroje w Polsce Nas dwoje w Porsche, starszym ode mnie Wydajemy forsę na to co bezcenne Straszą mnie, że kiedyś odlecę zupełnie A dla mnie najgorsze to zejść na ziemię Nie chcę nocować w hotelach W każdym z nich byłem za kawalera Chcę poczuć, że żyję, zajebać kampera I pojechać z tobą tam gdzie dziś nas nie ma Na nic nam wielki materac Nigdy nie byliśmy bliżej siebie niż teraz Nieraz mówili mi, że to ściema Że nie ma miłości z Tindera (nie ma) Polska scena to melanż przy kawie Więc w kółko słuchamy Pharella i Kanye Przy tobie jaram się rapem jak dawniej Czuję jakbym biegał boso po trawie To co po sobie zostawię Prędzej czy później obróci się w pył To wszystko dzieje się na jawie Choć cały czas czuję się jakbym śnił Chcemy pędzić do przodu, aż braknie nam sił Zza szyb samochodu liczyć chmury na niebie Mamy milion powodów żeby patrzeć w tył I tylko jeden by patrzeć przed siebie Najlepsze dopiero przed nami, musisz mi wierzyć na słowo (na słowo) Najlepsze dopiero przed nami choć mówią, że mamy to dawno za sobą (za sobą) Najlepsze dopiero przed nami, nareszcie zostaliśmy sami Najlepsze dopiero przed nami (przed nami), najlepsze dopiero przed nami (przed nami) Najlepsze dopiero przed nami (przed nami), musisz mi wierzyć na słowo (na słowo) Najlepsze dopiero przed nami choć mówią, że mamy to dawno za sobą (za sobą) Najlepsze dopiero przed nami, nareszcie zostaliśmy sami Najlepsze dopiero przed nami (przed nami), najlepsze dopiero przed nami (przed nami) Jeździmy nocą po pustych ulicach Bo oboje mamy coś do ukrycia Nie rozmawiamy o ranach i rysach O traumach odziedziczonych po rodzicach Na to co na boli najlepsza jest cisza Nie czekam aż zadzwonisz (spytać co słychać_ Nie chcę myśleć o tym co wczoraj, dzisiaj Wszystko poza tym co przed nami mi zwisa Mam oczy szeroko otwarte Bo przegapiłem już niejedną szansę I stosy niezapisanych kartek Nie chcę myśleć o tym ile mogły być warte Gdybym toczył walkę ze sobą Tak zaciekle jak chciałem bić się z innymi Życie jest wielką przygodą Wiec nie marnujmy już ani chwili Chcemy pędzić do przodu aż braknie nam sił Zza szyb samochodu liczyć chmury na niebie Mamy milion powodów żeby patrzeć w tył I tylko jeden by patrzeć przed siebie Chcemy pędzić do przodu aż braknie nam sił Zza szyb samochodu liczyć chmury na niebie Mamy milion powodów żeby patrzeć w tył I tylko jeden by patrzeć przed siebie Najlepsze dopiero przed nami, musisz mi wierzyć na słowo (słowo) Najlepsze dopiero przed nami choć mówią, że mamy to dawno za sobą (za sobą) Najlepsze dopiero przed nami, nareszcie zostaliśmy sami Najlepsze dopiero przed nami (nami), najlepsze dopiero przed nami (nami) Najlepsze dopiero przed nami, musisz mi wierzyć na słowo (słowo) Najlepsze dopiero przed nami choć mówią, że mamy to dawno za sobą (za sobą) Najlepsze dopiero przed nami, nareszcie zostaliśmy sami Najlepsze dopiero przed nami (nami), najlepsze dopiero przed nami (nami)