Świat zwariował już dawno Co się stało nastolatkom? Skąd ta moda na bycie galerianką? Chyba setkę poleję, poleję sobie setkę I będę pił póki mnie z nóg nie zetnie Będę rozpaczał nad losami świata Długi wieczór, grzane wino i herbata Postradali umysły, nie znajdę tam sensu Do tego chcą mi obciąć uszy na wejściu Rzeczywistość – ona przeraża mnie Tu brak miłości, wciąż tylko gadanie Jak od życia bonus bierz mniej i daj każdemu Jak nie ma wyjścia to nie problemu Do ludzi chciałem wyjść, ale to na nic Ich jara tylko Internet i onanizm Pozamykali się przed sobą nawzajem I jeszcze na siłę szukają w tym zalet Chciałbym dać ci na chwilę relaksik Wpadnij, nakrzycz, oczekuj reakcji Daj mi zaszczyt wejść do akcji I zaproponować ten oto bansik Chciałbym dać ci na chwilę relaksik Wpadnij, nakrzycz, oczekuj reakcji Daj mi zaszczyt wejść do akcji Spokój? Ludzie nie wiedzą nic o spokoju Sami popodłączali się do tych smartfonów I głaszczą je na dworze, w szkole i w domu By zajrzeć tam zawsze jest parę powodów Chyba nie o to chodzi na koncercie Żeby komórkami mieć zajęte ręce Nie wiem, do czego ci ten film albo zdjęcie Dźwięk się nie nagra, no chyba że chuj z dźwiękiem Głośnik pęknie, słuchawki tanie Uważaj, bo nasrano ci do tych słuchawek Ja wyrwę ten kabel, Internet podpalę Bo w końcu wpierdolą was te wasze portale Do chuja! Damy ci vibe, co cię rozbuja To jak skrzydła na plecach – możesz fruwać Wyjdź ponuraku, poznaj na nowo barwy Masz, łap przewodnik po tej terapii Chciałbym dać ci na chwilę relaksik Wpadnij, nakrzycz, oczekuj reakcji Daj mi zaszczyt wejść do akcji I zaproponować ten oto bansik Chciałbym dać ci na chwilę relaksik Wpadnij, nakrzycz, oczekuj reakcji Daj mi zaszczyt wejść do akcji I zaproponować ten oto bansik