Co za cisza, jak to tak Daj choć sygnał, daj choć znak Męczę się i dręczę tu Rwie mi duszę Miała ciało i t.p. I kolczyki, któż wie, gdzie I kochała tak, jak nikt Dała duszę No, a potem pierwszy raz Podniósł dłoń, uderzył w twarz Wybaczyła, nie jest zły Przecież muszę ♪ Tej ciszy dosyć wrednej Co do sekundy jednej Jak to tak Jak to tak Tej ciszy dosyć wrednej Co do sekundy jednej Jak to tak No i popatrz, jak to jest Miałaś serce, miałaś gest Znowu rękę podniósł dziś Łzy połykasz Jeszcze raz wybacza mu Jakiś stary spłaca dług Nadal chce za rękę iść I nie zrywa Tej ciszy dosyć wrednej Co do sekundy jednej Jak to tak Jak to tak Tej ciszy dosyć wrednej Co do sekundy jednej Jak to tak Podjął z konta, co się da Tango z dziwką aż do dnia Lecz telefon już się doń Nie odzywa Chirurgiczna ostra stal Krwi kałuża, taki bal Szepcze w pustkę: "daj mi dłoń" I odpływa Tej ciszy dosyć wrednej Co do sekundy jednej Jak to tak Jak to tak Tej ciszy dosyć wrednej Co do sekundy jednej Jak to tak Jak to tak