Noc budzi niepokój I wszystkie myśli, które gdzieś Wyprowadzam na krótkiej smyczy W dzień Dają mi spokój Gdy cała noc przykryta dniem Niespokojnie przez Ciebie śpię Sto lat, mówię Tobie sto lat Może to we mnie nic nie zmienia To tyle co mam do powiedzenia Sto lat, mówię Tobie sto lat W ciszy chowamy swe pragnienia Od słowa do niedopowiedzenia Głos Brak słowotoku Chowam gorycz naszych serc Nie ma treści, to wszystko zmienia Błąd Tonę w amoku Niepopularnie być nie fair Spokojnie osiągam zen Sto lat, mówię Tobie sto lat Może to we mnie nic nie zmienia To tyle co mam do powiedzenia Sto lat, mówię Tobie sto lat W ciszy chowamy swe pragnienia Od słowa do niedopowiedzenia Ulatują gdzieś, ulatują gdzieś Chciałbyś więcej, choć znowu powiesz To nie to Za to zmrok, myśli tłok Happy birthday, happy birthday Happy birthday Sto lat, mówię Tobie sto lat Może to we mnie nic nie zmienia To tyle co mam do powiedzenia Sto lat, mówię Tobie sto lat W ciszy chowamy swe pragnienia Od słowa do niedopowiedzenia Chciałbyś więcej, choć znowu powiesz To nie to Za to zmrok, myśli tłok Happy birthday, happy birthday Happy birthday