Ej, woo, Tuzza E-eej, Tuzza Woo (ej), woo, woo (Summer na tym beacie suko) Lubię młode panny, narcyz tak jak Johnny Bravo Ktoś chce mej szesnastki, no wiesz co Johnny? Brawo! Za nominacje, także grazie Filipowi Mają rację ci co jebią koronę i COVID Muzyka to coś więcej niż challenge, ile kto dał zer Wysłaliśmy swoją dawno w kosmos tak jak Challenger Każdy wcześniej Goat, Beaty Kozi-Drake Gdzie twój biały żołnierz, ciężej bez nich kleić dobry wers? TUZZA to monolit, byłem, jestem, będę pewien Jak mi idzie jak po butter, razem pewnie będzie better, ej Z Bartkiem szamiemy Pancettę, siedzim w Tutti Santi Jeśli my jesteśmy święci to jak Conor albo Murphy Macmanus Nie, że mam coś do tej sceny Brak jej smaku więcej tutaj Vegi niż wegety Wolę sceny a'la Almodovar, nie broń młotów jak Fabiański Kilku ma ten zmysł, ale kurwa Fabija... (Ekhm) Tuzza rewolucją, mów mi Garibaldi Puść to swoim kurwom, a same ściągną majtki Ten Towar z naszej szafy, trip jak drzwi do Narnii Tu nie potrzeba mapy, jak szukasz dróg do prawdy TUZZA już legenda jak Gelenda sześć na sześć Hołd tradycji osiem razy cztery, wiecie co jest pięć W tym roku żaden fest, ale będzie muza I może też ugości was, Casa di TUZZA Chociaż wolę byś ten hajs zapłacił nam Tym razem równie szczytny wesprzyj cel W opisie filmu kliknij linki dwa Na Polskę i na Włochy przelej cash, cash, cash Cash to nie wszystko, zapomnieli dyletanci Zdrowie tych co walczą o normalność, tak jak kombatanci Modlę się o słońce nad Toskanią oraz, że oświeci Tatry Świat powróci z tarczą nie na tarczy