Straciłem zmysły, zostało samo ciało A przecież ciało to za mało, ty chcesz więcej Chcesz moich wspomnień, tego kim jestem A zapominam o tym wszystkim coraz częściej O tym kim byłem i ile krzywdy w tyle I te wspomnienia, które pragną twych poświęceń Szukają cienia i przebaczenia I pozostaną ze mną aż do przebudzenia To tylko chwile, zostały chwile, już tylko chwile A ja zawyłem, gdy ją widziałem, tyłem Mówiła słowa, które serce ryły kijem' I nie wierzyłem, że dalej żyję Bo to, co żyło we mnie, prawie już zabiłem Życie nie feta, nie ustawiony przetarg A nasza śmierć to nie jest meta, tylko etat Dopóki ludzie żyją i złote klucze giną Dwadzieścia lat mijają jakby były chwilę Naciskasz pauzę i jest was milion Obok ciebie jeszcze jeden milion A przecież nie chcesz, głupi nie jesteś Patrz idzie zły, zapytaj ile jeszcze mamy dni To tylko chwile, zostały chwile, już tylko chwile To tylko chwile, zostały chwile, już tylko chwile Grajmy w najdziksze gry, tańczmy choć nie ma sił Wszystko składa się z fal, miliony miliony fal Grajmy w najdziksze gry, tańczmy choć nie ma sił Wszystko składa się z fal, miliony miliony miliony miliony fal