Nie mogę nie wejść jak kupon Przed wejściem witają mnie obecnością palacze Ja na to leję, a więc gówno znaczę Przyszedłem popatrzeć na tych, co oddają energię zakupom W obrotowych drzwiach, ojeju, dzielę obszar z tłokiem Przemierzam go tip topem, wtapiam się w tło jak Gotye Jak ktoś na mnie stąpa skokiem, żadnego sorka? Okej Ludzie mnie obchodzą jak ochroniarz na segwayu Pochylam się by tempo zwiększyć Wśród odchyłów tych, co rzeczy niepotrzebnych szukają Nowa czerń? niebieskie okejki Więc zbierają się ci ważni i chłodni jak w mauzoleum Nie wiedzą czego sami chcą Przeceniają się choć tani są A kasjerzy jak barmani, bo Sklep jest ziomalem, stawia kolejki I tak konsument docenia comfort W końcu masz pół miecha na zwrot Idzie jesień, złota, zimna jak cold A ja w kalesrakach, to nie wstyd Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie Powiedz gdzie to znajdę? Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie Szukam tego w Tobie Moi drodzy i moi tani Dusze duszą fundusze czy ich braki? To jeszcze ludzie, czy już ich wraki? Proletariusze, digitariusze, jedni mają dla drugich fucki Coś polewasz? Może coś poprawisz? Może ziewasz, coś Ci śpiewa: pierdol takich? Wokół pełno takich z taką śpiewką, nie potrafi mnie to trapić Coś zbuduje mnie, a potem mnie to strawi Utarty schemat? Z niego naleśniki Robię coś, za nic nie zostanę nikim Nawet jeżeli zostanę z nikim To nie z czystym kontem, choć Adi gdy się naje wyciera kąciki Moim celem nie są podręczniki geografii I robienie z siebie legend czyichś map Gdy dobrzy się potykają, to się cieszą słabi Ich cieszą przetarte szlaki? myślę niech ich szlag Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie Powiedz gdzie to znajdę? Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie Szukam tego w Tobie Nie szukam schronienia przed chłodem Wspólnego języka, którego zapomnę w gębie Na widok kogoś, kto mnie pojmie Lecz nie widzę jej, przegadałem to z Zamenhofem Chłód paruje, chłód parzy tych, co bez par Mam tu trochę miejsca, niezła wymówka, by odnaleźć żonę Na której leżę, polegam, przylegam do niej Bez niej jestem tylko kalesonem niedającym ciepła Mam zestaw herbat, wstawię wodę Której tyle lałem, Ty na nią pewnie pic wykryjesz Przechwalanie: kto więcej piw wypije? Kto lepsze spliffy winie? I kto za nie skacze w ogień? Słabe, jak Cię wabię logiem Szukam tej, z którą będziemy się z tego śmiali Daję Ci tytuł gościary, z którą nie mogę być nie do pary Ty zapytasz mnie: dlaczego? ja zapytam: dlaczego nie? Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie... Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie Powiedz gdzie to znajdę? Nie znam przyczyny lepszej od "tak se" Lepszej wymówki od "za drogie" Szukam czegoś dla mnie Szukam tego w Tobie