Swizzy na bicie ziomal ♪ Czego nie lubi się w ludziach Z dymem wychodzi jak hookah Całą ekipą jak Wu-Tang I znowu jest zrzuta, idziemy po zrzuta Nie chcesz być jak ja, musisz mi uwierzyć Stracony czas, w głowie ciągle problemy Palony czas, w głowie ciągle problemy Proszę cię Boże czy kiedyś pomożesz mi? Proszę cię Boże czy kiedyś pomożesz mi? Mam pojebane sny, mam dojebany styl Musisz zrozumieć, że męczy mnie świata syf Dlatego płonie spliff żeby zapomnieć Chudy ucieka a musi dorośleć Staję na szczycie i robię pieniądze Dzieciak coś gada, nie słyszę cię oślę Klasa G, Mercedes, Chudy to prezes, nie młody leszcz Moja B, kocha mnie, oddałbyś życie za taki seks Sam sobie robię historię, pierdolę fora i twoje pyskowanie Trzy paki euro minimum za koncert, konkretna kasa za śpiewanie Gęsty dym, luzuje się śrubka Dobrze, że muza pomaga mi w skutkach Długotrwałego przypalania skunksa Gęsty dym, luzuje się śrubka Dobrze, że muza pomaga mi w skutkach Długotrwałego przypalania skunksa Czego nie lubi się w ludziach Z dymem wychodzi jak hookah Całą ekipą jak Wu-Tang I znowu jest zrzuta, idziemy po zrzuta Nie chcesz być jak ja, musisz mi uwierzyć Stracony czas, w głowie ciągle problemy Palony czas, w głowie ciągle problemy Proszę cię Boże czy kiedyś pomożesz mi? Proszę cię Boże czy kiedyś pomożesz mi? Mam pojebane sny, mam dojebany styl Musisz zrozumieć, że męczy mnie świata syf Dlatego płonie spliff żeby zapomnieć Chudy ucieka a musi dorośleć Staję na szczycie i robię pieniądze Dzieciak coś gada, nie słyszę cię oślę Swizzy na bicie ziomal