Zasypiam dopiero, kiedy robi się jasno To chyba moja wina, chciałem ciebie na własność I miałem klucz do serca, a zapomniałem hasło Chciałbym naprawdę wiedzieć, czy to co mówisz jest prawdą Chociaż wiem, że wcale nie jest Już dawno straciłem nadzieję Od dawna nie wiem co się dzieje Przestałem wierzyć, że miłość serio istnieje Kolejny dzień, coraz szybciej mija czas Kolejne sny, w których znowu nie ma nas Kolejny tydzień znowu spędzony sam Chcę tylko wiedzieć ile jestem wart Kolejny rok, dalej ten sam ja Kolejny plan, który poszedł w piach Mam na sercu zimę, nawet w pierdolone lato Oni nigdy nie wspierali mnie, niech zobaczą co tracą Oni nigdy nie wspierali mnie Nagle chcą poznać mnie Ale już nie dam się, na pewno nie tak łatwo Przez całe życie pada deszcz Czuję, że nie znam jej A setki wspólnych zdjęć Coraz bardziej gaśnie światło Powiedz szczerze - nienawidzisz mnie Za to co zrobiłem Wiem to, też nienawidzę siebie Wiem, bo za mocno cię zraniłem Kolejny dzień, coraz szybciej mija czas Kolejne sny, w których znowu nie ma nas Kolejny tydzień znowu spędzony sam Chcę tylko wiedzieć ile jestem wart Kolejny rok, dalej ten sam ja Kolejny plan, który poszedł w piach Mam na sercu zimę, nawet w pierdolone lato Oni nigdy nie wspierali mnie, niech zobaczą co tracą