Tej, która mej duszy okranów królową Światłością w morku Tej, zaiste doskonałej - ja, w zaświatach W głębinach i na morzu gwiazd! Twe oczy zamglone w gromowym nieboskłonie - W burzości i szale pożądam twego ale Twe jedno spojrzenie - mej duszy spopieleniem - Tyś jedyna, jedyna - Ta, którą wciąż przeklinam! Jak wiatr - zanikam Jak deszcz - upadam Jak żar - wygasam W zaświatach, w głębinach, na morzu gwiazd! Twe usta czerwone od lat krwią karmione W kolorze nicości wspomnienie o mnie gościsz - A jedno Twe słowo rozpala grę na nowo Tyś jedna, jedyna - Ta z którą wciąż przegrywam! ExMara, exMara, exMara, exMara! ExMara, exMara, exMara, exMara! Jak my i pożądanie - wielcy przegrani, Może po drugiej stronie spotkamy się! W zaświatach, w głębinach, na morzu gwiazd! Twe usta - czerwone pogrążają świat! Kolejny, następny - ginie Za furię, za żywioł - eXmary chwilę!