Pozwól mi być z tobą tu W cieple twym na skraju snów Pozwól pobyć w nich Wejść we włosów cień Pozwól, że w twym porcie moja licha łódź Znajdzie przystań swą Pozwól mi być z tobą Zanim wstanie miasto, już nie będzie mnie Zanim wstanie miasto, biegnę znów do ciebie Biegnę do ciebie Przez mróz i upał, przestrzeń i czas Biegnę do ciebie Przez gaje wiosek, dżungle miast Biegnę do ciebie Nocą i za dnia Nie wiem, czy czekasz mnie Nie wiem, gdzie szukać cię mam Głodno mi, więc nasyć mnie Chłodno mi, w zatoce dłoni pozwól ogrzać się Rzucił mnie tu sztorm Pozwól, że w twym porcie moja licha łódź Znajdzie przystań swą Pozwól mi być z tobą Zanim wstanie miasto, już nie będzie mnie Zanim wstanie miasto, biegnę znów do ciebie Zanim wstanie miasto, już nie będzie mnie Zanim wstanie miasto, biegnę znów do ciebie Biegnę do ciebie Przez mróz i upał, przestrzeń, czas Biegnę do ciebie Przez gaje wiosek, dżungle miast Biegnę do ciebie Nocą i za dnia Nie wiem, czy czekasz mnie Nie wiem, gdzie szukać cię mam Pozwól mi być z tobą tu Póki znów nie stanie w progu Białą stopą świt Mapę twoją zna Pozwól, że w twym porcie moja licha łódź Znajdzie przystań swą Pozwól mi być z tobą Zanim wstanie miasto, już nie będzie mnie Zanim wstanie miasto, biegnę znów do ciebie Biegnę do ciebie Przez mróz i upał, przestrzeń, czas Biegnę do ciebie Przez gaje wiosek, dżungle miast Biegnę do ciebie Nocą i za dnia Nie wiem, czy czekasz mnie Nie wiem, gdzie szukać cię mam Biegnę do ciebie Biegnę do ciebie Biegnę do ciebie Biegnę do ciebie