Wiem jak to jest, ale może zrozumiem w końcu.
Życia uczę się stale by pojąć wiedzę ojców.
Co mi wiedzieć dane to wiem, nie od tak po prostu.
Po naukę idę dalej taka kolej losu.
Siwers jeszcze młokos chcący wiedzę posiąść.
Jak stary wyga nie jak stary osioł.
To się przyda, chwila widać wszystko szeroko.
Chyba nic nie pociąga tak jak zakazany owoc.
Świata ciekawy wszystkiego musi dotknąć.
Szczególnie tego, co mu sprawia rozkosz.
Zajarany był jakąś foczką.
Co miała parę cycków i cipkę mokrą.
Poszła w pizdu, uważniej patrzy odtąd.
Na to ile ma umysłów i serca na fali egoizmu.
Miłość to morderca, na sentymenty nie ma tutaj miejsca.
To już wie wniebowzięty zapalił kiedyś skręta.
I najarał się, ale nie znalazł w nim szczęścia.
Testował towar cięższy parę razy jak cała reszta.
Chciał być fajniejszy, lecz zobaczył, że to mocniej wkręca.
Pozostał bierny, to dla niego była lekcja.
Nie wiem jak to jest, ale może zrozumiem w końcu
Życia uczę się stale by pojąć wiedzę ojców
Co mi wiedzieć dane to wiem, nie od tak po prostu
Po naukę idę dalej taka kolej losu
Ero życie to nauka, dobra dupa to sztuka.
Jak nie chcesz w jajo pukać to se musisz jej poszukać.
Piwko to jest napój, chcesz se wypić to pracuj.
Nie ma pracy kombinuj, gdy robisz ruchy, się pilnuj.
Pieniądz to nie wszystko, jak miłość to nie z dziwką.
Jak biją walcz jak zwierz, jak dają szybko bierz.
Jak nie wiesz to się dowiedz, wpierw pomyśl potem powiedz.
Jak masz sekret (Ejjj) to niech ci zostanie w głowie.
Zwycięstwo dobra, porażka złe.
Co niezdrowe najsmaczniejsze - słodycz, alko, THC.
Popyt równa się podaż, złoty nie znaczy kozak.
Kontrola jak niewola, znaczy, że masz być poza.
I mógłbym tak do zajebanej śmierci.
Uczysz się sam na błędach odkąd nie karmią cię z piersi.
Musisz robić swoje, po prostu sobą być.
Nie wszedłeś na mikrofon by kogoś uczyć jak żyć.
Nie wiem jak to jest, ale może zrozumiem w końcu
Życia uczę się stale by pojąć wiedzę ojców
Co mi wiedzieć dane to wiem, nie od tak po prostu
Po naukę idę dalej taka kolej losu
Dzisiaj mam swój rozum, czegokolwiek nie powiecie.
Człowiek na tym świecie, większość to tylko pozór.
Póki plecę swoje zwroty po swojemu.
Nie mam zamoty nie każcie jemu, bo nie ma ochoty.
Słuchać pierdół, odwiedzać chujowych obrzędów.
I łykać masowych lekarstw w zamian czeka.
Na niego info z Bielan, Ochoty i TGK.
Chodź są upadki, są i wzloty, i wtedy eureka.
Nie być głupim, uczyć się dnie i noce.
W rozumie drzemią moce, o których nigdy nie śniłeś.
Choć byś był filozofem, Łysol prawdy tropem.
Synu jesteś między młotem a kowadłem.
Jeśli nie wiesz nic lub rozumy wszystkie zjadłeś.
Jesteś bystry, masz ikrę, znasz ten stryk, masz dryg.
Twoją elokwencję zauważy każdy.
A najwięcej mnie nauczą tylko moje własne jazdy.
Nie wiem jak to jest, ale może zrozumiem w końcu
Życia uczę się stale by pojąć wiedzę ojców
Co mi wiedzieć dane to wiem, nie od tak po prostu
Po naukę idę dalej taka kolej losu
Поcмотреть все песни артиста