Nie, nie wciągaj mnie w swoją szarość Łzy, popiół, kurz Mam już po kokardę Tych brązów i mgieł To nie moje tonacje Niech kto inny zagra panią jesień W Twojej bajce Jesteś zmęczony to idź Bo ja raczej sobie poradzę Całej nocy nie przepłaczę Nie martw się Wrócę nad ranem albo wcale Niech kto inny zagra panią jesień W Twojej bajce Ja nie mam czasu na Twoje sprawy Ja się przyszłam tutaj bawić Ja zaczynam tańczyć Dopiero zaczynam żyć Ty jak chcesz Ty jak chcesz, to idź Nie, nie ciągnij mnie Na cmentarze Zmarnowanych marzeń Dosyć mam już bicia Szarej piany kochany To nie moje tonacje Niech kto inny zagra panią jesień W Twojej bajce Jesteś zmęczony to idź Bo ja raczej sobie poradzę Całej nocy nie przepłaczę Nie martw się Wrócę nad ranem albo wcale Niech kto inny zagra panią jesień W Twojej bajce Ja nie mam czasu na Twoje sprawy Ja się przyszłam tutaj bawić Ja zaczynam tańczyć Dopiero zaczynam żyć Ty jak chcesz Ty jak chcesz, to idź Ty jak chcesz, to idź Ty jak chcesz, to idź Ty jak chcesz, to idź