Zdumiewaiące jak upływa czas Tracę grunt pod nogami w gonitwie za własnym szczęściem Żyję w matni, w której nie ma szans Na to, by móc ze spokojem doznawać coraz więcej Tracę dni, nieumieiętnie wierząc w Boga Często błądzę we mgle ludzkich kłamstw Poszukując w niej światła szczerości Tracę dni, nieumieiętnie dobierając słowa Pisząc kolejny rozdział tej barwnej historii O wędrówce na sam szczyt Porażony pychą świat, znow wawi nas Robi to podstępnie, gdy wartości coraz mniej Tylko z Tobą płynę w nieznane Prawda nigdy nie utonie, więc Opuszczamy ten ląd, nabierając sił Tylko z Tobą płynę w nieznane Do konca Twoich dni ♪ Dobrze znam złe intencje Ludzi, którzy chcą burzyć konwencję Pozytywnego patrzenia na świat Tylko z Tobą mogę ich uwoinić z mentalnych krat Brak czasu i odwagi w nas prowokuje Regres, by zajął nasz ostatni bastion To znak, który mówi nam "Otwórz swe oczy i poznaj swą wartość" Porażony pychą świat, znow wawi nas Robi to podstępnie, gdy wartości coraz mniej Tylko z Tobą płynę w nieznane Prawda nigdy nie utonie, więc Opuszczamy ten ląd, nabierając sił Tylko z Tobą płynę w nieznane Do konca Twoich dni Jesteś częścią mnie Z Tobą odpływam, odpływam, odpływam ♪ Porażony pychą świat, znow wawi nas Robi to podstępnie, gdy wartości coraz mniej Tylko z Tobą płynę w nieznane Prawda nigdy nie utonie, więc Opuszczamy ten ląd, nabierając sił Tylko z Tobą płynę w nieznane Do konca swoich dni (Odpływasz w nieznane) Do konca swoich dni (Opuszczamy ten ląd, woo...) Do konca swoich dni