Przyszła Jesteśmy blisko, ale trzyma mnie na dystans Byłem pewien, że za nami ten stan Że za sobą mam Ukrywanie starych plam A w myślach Każde swoje, każde boi się przyznać Nasze "kiedyś" starzeje się jak whiskacz Stary dobry smak Tak często mi go brak A gdybym mógł wybierać, wybrałbym Cię jeszcze raz Niczego bym nie zmieniał, niech się pod nas zmienia świat ♪ A gdybym mógł wybierać, wybrałbym Cię jeszcze raz Niczego bym nie zmieniał, niech się pod nas zmienia świat Powiedz, co Ty na to? Nie ma co rozkminiać Nie masz wpływu na to To niczyja wina Powiedz, co Ty na to? Nie ma co ukrywać Tylko z Tobą łatwo Będzie mi przegrywać Wyszła Widzi to samo, ale przez inny pryzmat Idzie burza, bo w jej oczach już błyska Nie wiadomo skąd Atmosferyczny front I znikła W lesie słów można wyłapać z liścia Na twarzy jeszcze po nim odcisk mam Wiadomo skąd Wystarczy zajrzeć w głąb Gdy przyjdzie Ci wybierać, czy wybierzesz jeszcze raz? Czasami nie dowierzam, że tak bardzo wierzę w nas ♪ Powiedz, co Ty na to? Nie ma co rozkminiać Nie masz wpływu na to To niczyja wina No co Ty, co Ty na to? Nie ma co ukrywać Tylko z Tobą łatwo Będzie mi przegrywać Powiedz, co Ty na to? Nie ma co rozkminiać Nie masz wpływu na to To niczyja wina No co Ty, co Ty na to? (Co Ty, co Ty na to?) Nie ma co ukrywać (Nie ma co ukrywać) Tylko z Tobą łatwo (Tylko z Tobą łatwo) Będzie mi przegrywać