Co mogę teraz dać, Tym którzy byli ze mną od lat Tym od reformacji, tym od zysków i strat Mam nadzieję, że nie zniknie W szybkim tempie, w szybkim tempie Chociaż to inni my, nie ten czas, nie to miejsce, nie to miejsce Wokół mnie tylu ludzi, chcę widzieć lepszy świat Ze spokojem się w nim budzić, mieć więcej zysków niż strat Nie poszłam po diamenty i warszawski śnieg Spakowałam manatki, ruszyłam po własny sen I gdzieś czeka ten szczyt, czymkolwiek on jest, jest Masz gwarancję, że tam kiedyś spotkamy się, się Wokół mnie tylu ludzi, chcę widzieć lepszy świat Ze spokojem się w nim budzić, mieć więcej zysków niż strat Wokół mnie tylu ludzi, chcę widzieć lepszy świat Ze spokojem się w nim budzić, mieć więcej zysków niż strat Patrzą na mnie, pamiętam ich Pamiętam ich Chcą mnie na własność Don't you ever take my kindness for weakness Wokół mnie tylu ludzi, chcę widzieć lepszy świat Ze spokojem się w nim budzić, mieć więcej zysków niż strat Wokół mnie tylu ludzi, chcę widzieć lepszy świat Ze spokojem się w nim budzić, mieć więcej zysków niż strat