Ciężko zapamiętać Cię, parę starych pożółkłych zdjęć Parę marzeń co zwinęły się, parę gazet a w nich nasza treść Zapamiętać Cię, zawsze chciałem a nie ma już gdzie Zawsze chodziło o życie nie grę, zawsze chciałem zapamiętać Cię Kolegów ubywa jak szlugów w paczce, to wiem Samotnie na nic się zda Twój ogień gdy spróchniały okręt tonie sam W czarnym jak smoła swetrze w mieście Które bardziej wyblakłe być nie może Nie dostrzeżesz pustki w sobie odwracając twarz Niespecjalnie jaram się kostnicą Dlatego nie flirtuję już z ulicą Przesiedziałem tam after, przesiedziałem before I wiem jak po wszystkim robi się cicho Przyjaciół przybywa to jest fakt szczególny Zżyliśmy się porzucając tych z pierwszej dwójki Ich sukces cieszy mnie, oddala od siebie, nie różni Tacy sami a jednak kompletnie różni Ciężko zapamiętać Cię, parę starych pożółkłych zdjęć Parę marzeń co zwinęły się, parę gazet a w nich nasza treść Zapamiętać Cię, zawsze chciałem a nie ma już gdzie Zawsze chodziło o życie nie grę, zawsze chciałem (zapamiętać Cię) Parę spraw pokręconych jak dredy Jesteśmy dorośli, jak to się stało? Kiedy? Wczoraj gnojki różne wyrazy biedy pamiętam Jak koleszka próbował uczyć mnie kraść On musiał to robić by przeżyć był tylko głodny odpowiedzi Na to dlaczego, dlaczego od zawsze w jego domu trwa jebany kac Piach w oczy ludziom wiary Ja nie chciałem sięgać gwiazd, same do mnie przyleciały Nie potrafię kraść dalej jego próby bezskuteczne W kolejce do kasy zapłaciłem za obu ekspedientce Parę monet dało chwile złote Chwile wyjątkowe to co się zdarzyło potem Pozwoliło zrozumieć ten album na albumie Zasługuje na szczególne miejsce Ciężko zapamiętać Cię, parę starych pożółkłych zdjęć Parę marzeń co zwinęły się, parę gazet a w nich nasza treść Zapamiętać Cię, zawsze chciałem a nie ma już gdzie Zawsze chodziło o życie nie grę, zawsze chciałem (zapamiętać Cię)