Moje maile z Bostonu dotrą do niej w parę sekund Ja już nie wychodzę z domu, online się mną zaopiekuj Połączenia wychodzące, terabajty twoich lęków Kilogramy moich leków, jestem połączony z siecią Twoje życie na kamerkach, odrzucony call na Facetime Byłem już w przeróżnych miejscach, nie mogę trafić do serca SLS-em przez Amsterdam, bilety przyszły na e-mail Czekam na nią na serwerach, w innym świecie tego nie mam Połącz teraz się Napisałem wiadomość zanim padła mi bateria Ona chciałaby foto, ale udaje, że nie zna To leci w gablotach i na strzeżonych osiedlach A wychowani w blokach, gdzieś na peryferiach piekła Szukamy na necie nocleg w przydrożnych motelach Aktualny stan portfela pobieram prosto z serwera Wpada banner z Messengera jak idzie moja kariera Droga całkiem komfortowa w drogich, sportowych fotelach Wszystkie myśli zapisuję w chmurze Za wysokie pingi, ale to tylko tunel Zamykamy licznik, oczy na klawiaturze Wysyłam tobie linki, może cię przekieruję Wszystkie myśli zapisuję w chmurze Za wysokie pingi, ale to tylko tunel Zamykamy licznik, oczy na klawiaturze Wysyłam tobie linki, może cię przekieruję Chwile ulotne tak jak gaz w kolorowym neonie Ja chciałbym zobaczyć jej twarz, chociażby w telefonie Daleko poza domem, świruję bez powiadomień Chcę tu zieloną ikonę przy jej imieniu na moment Jestem tu tylko na dobę, mamy pokój z widokiem Jutro znowu w samochodzie, lecisz do mnie samolotem Jestem zintegrowany z dronem, chcę ci zrobić fotę Uśmiechnij się Może polećmy gdzieś, w ciepły wiosenny deszcz Do trochę cieplejszych miejsc, chodźmy coś fancy zjeść W tele sugestii pięć Może polećmy gdzieś, w ciepły wiosenny deszcz Do trochę cieplejszych miejsc, chodźmy coś fancy zjeść W tele sugestii pięć Wszystkie myśli zapisuję w chmurze Za wysokie pingi, ale to tylko tunel Zamykamy licznik, oczy na klawiaturze Wysyłam tobie linki, może cię przekieruję Wszystkie myśli zapisuję w chmurze Za wysokie pingi, ale to tylko tunel Zamykamy licznik, oczy na klawiaturze Wysyłam tobie linki, może cię przekieruję