Pamiętam każdy przegrany mecz w piłkę-ę, tak zależało mi Pamiętam bójki i te fioletowe sińce-e, bo zależało mi Wyścigi na rowerach, na których zabrakło mi sił Wszelkie klasówki, co tam czułem tylko przez nie te kolki, kolki (mmm), boli Krzyki dorosłych Pani od biologii, ble, ble Krzyki dorosłych Pani od matmy, co się nie śmiała Spierwiastkowana, spotęgowana, jakbym znał przyszłość bym się brechtał w twarz Jakbym miał szansę znów na czystą kartę Zapisałbym na starcie jedną prawdę "Dopiecz im jeszcze bardziej", łobuzem na zawsze Te wszystkie stresy będą chuja warte Jakbym miał szansę znów na czystą kartę Zapisałbym na starcie jedną prawdę "Dopiecz im jeszcze bardziej", łobuzem na zawsze Te wszystkie strеsy będą chuja warte Na studiach do indeksu to sam wpisałem ocеnę, potem cykałem się, że przekreślą mi magisterkę Pani recenzent na obronie mówi, "To jest muzyk", zdałem to gówno i wypiłem szklankę wódki! Nie wierzę jak mogłem beczeć, jak jędza uciekła do Łodzi, brodzik Dziś sam bym kupił ci bilet Nie wierzę jak mogłem beczeć, że jeszcze nie znam swojej drogi Młody... Będziesz napawał się życiem Surrealny plan, każdy na mnie miał, nie wiem, ile mogę przewertować lat Jakbym miał szansę znów na czystą kartę Zapisałbym na starcie jedną prawdę "Dopiecz im jeszcze bardziej", łobuzem na zawsze Te wszystkie stresy będą chuja warte Jakbym miał szansę znów ma czystą kartę Zapisałbym na starcie jedną prawdę "Dopiecz im jeszcze bardziej", łobuzem na zawsze Te wszystkie stresy będą chuja warte