Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Onomatopeja robię zysk zamykam się
Chciałem w nocy sen, ale boli mnie naprawdę
Nie wiem, jak się bawić, kiedy widzę jak się bawisz
To głęboka rana od dwóch miechów prawie krwawi
Ale zatrzymaj, zatrzymaj na chwilę się i spójrzmy se w oczy
Okej, jeśli nie to nie
Powiedz czego chcesz
Niech to się zakończy albo zacznie, bo się czuje jak na małej tratwie
A duże fale są i boję się, że nie dotrę na brzeg
Niech to się zakończy albo zacznie
Powiedz mi nawet smutną prawdę
Ale mi powiedz coś
Powiedz mi, proszę, że nie chcesz znać mnie
Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Bez ciebie jebać te walentynki
Nie ma Ciebie na mej szyi, twojej szminki
Chce ci mała dać te upominki
A usycham ciągle jak me roślinki
Ty to all in one, daje all in some
Mówią "Zwolnij stary, zobacz, zaczekaj"
Po co dajesz jej tyle, ile sam byś chciał dostawać?
No bo może wierzę, że może to nie koniec
Może wierzę, że coś jeszcze nam pomoże
No bo może wierzę, może to nie koniec
No bo może wierzę, że pomoże czas
Czas nie goi ran
Czasem czuję jak
Przychodzi mi stan na, który wcale nie jestem gotowy
Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Nie, nie, nie jestem gotowy
Nie, nie, nie mam na to głowy
Żeby patrzeć na nowy dzień
Sam nie wiem czego chcę
Поcмотреть все песни артиста